ZASADA PREMACKA – NIE TYLKO JEDZENIE CZY ZABAWA JEST NAGRODĄ
ZASADA PREMACKA – ZGODNIE Z KTÓRĄ CZYNNOŚCI BARDZIEJ PREFEROWANE SŁUŻĄ DO WZMACNIANIA CZYNNOŚCI MNIEJ POŻĄDANYCH.
Zgodnie z nimi:
- a) zachowania mniej prawdopodobne są wzmacniane przez zachowania bardziej prawdopodobne
- b) zachowania mniej prawdopodobne nie wzmocnią zachowania bardziej prawdopodobnego
Nagradzanie smakołykami, zabawki, głaskanie oraz pochwały, nawiązanie kontaktu wzrokowego – tego typu nagrody zna każdy, kto zaczyna szkolić swojego psa.
Są też wady i zalety, a czy właściwie wykorzystane to zależy zawsze od kontekstu jak, gdzie i kiedy je zastosować. W tym artykule będzie o czym ważniejszym, choć nie umniejszam roli jedzonka czy zabawki we wzmacnianiu pozytywnych skojarzeń, ponieważ sam często tego typu nagród używam – tutaj chodzi o pewnego rodzaju zasady z zakresu psychologii uczenia się u ludzi, a jak się okazuje możemy wykorzystać te zasadę do uczenia się psów.
NAGRODY ŚRODOWISKOWE:
1 „Mój pies ciągnie do innych psów pomimo że, zabieram na spacery Jego ulubione smakołyki, a nawet kiełbaskę czy parówki"
2 „Pies ciągnie na smyczy od krzaka do krzaka od drzewa do drzewa, nie reaguje na polecenia, nie słucha się, zna komendy siad, waruj itp. w domu wykonuje je idealnie a na dworze – głuchnie!
Takich przykładów można by mnożyć w nieskończoność a podobnych sytuacji, widzę na spacerach codziennie przynajmniej kilka. Często pomijamy fakt, że oprócz nagród pochodzących bezpośrednio od nas, dla psiego świata istnieje wiele innych przyjemności, dlatego super parówki i kiełbasa nie załatwi tutaj sprawy. Jak to mawiał słynny Ian Dunbar „zawsze przegramy z chęcią powąchania psiego tyłka przez naszego psa” - ale zawsze możemy starać się konkurować z tym silnym popędem na naszych zasadach i warunkach.
Te zasady stosuje w pracy z moimi podopiecznymi jako – nauka rezygnacji, ale też uczenia psa dostarczania akceptowalnych przyjemności ( zjadanie kup na spacerze do nich nie należy ;), bez całkowitego ograniczania. I w całej tej zasadzie ważne jest, aby zawsze szukać balansu pomiędzy zachowaniem a emocjami.
W jaki sposób możemy wpłynąć na takie zachowanie psa? Pierwsza zasada – obserwuj i szukaj przyczyny takiego zachowania, każdy pies jest inny tak jak Jego opiekun i każdego psa będzie motywować co innego, do takich zachowań.
Jak już będziesz to wiedzieć, postaraj się sprawić tak by pies, otrzymywał do nich dostęp, ale tak by, takie zachowanie poprzedzało (twoim zdaniem) zachowanie akceptowalne dla obydwu stron i aby tych szans było, chociaż jak najwięcej.
Jakie to mogą być zachowania:
- zapachy, czyli eksploracja środowiska – pies ciągnie do drzewa lub trawki ciągnąc nas na smyczy, a nam wyrywa ręce, pies szybciej zbiera informacje, wiec uczy się, że takie zachowanie przynosi efekt.
- kontakt socjalny z innymi ludźmi- ( zwłaszcza u szczeniąt) pies skacze na nas lub gości przez to uzyskuje nagrody w postaci kontaktu i głaskania.
- Kontakty z innymi psami – pies ciągnie nas na smyczy do innego psa lub nie zwraca na nas kompletnie uwagi, myśląc tylko o tym bodźcu, my podchodzimy na napiętej smyczy, więc zachowanie się utrwala.
Fot. 1- Możliwość kontaktu z innym psem jest bardzo często dużą nagrodą dla psa.
Co można zatem zrobić w takich sytuacjach :
Przykład : Atos uwielbia zabawy ze swoją psią kumpelą Zoją, jak widzi ją z daleka, to ciągnie i piszczy w jej kierunku, co opiekunka może zrobić: Nie pozwolić na kontakt oraz ciągnięcie na smyczy np. zmieniając trasę łukiem, po czym zatrzymać się, nawiązać z psem kontakt wzrokowy ( tutaj nauka skupienia jest podstawą), po czym pies może usiąść – odpiąć smycz i na polecenie np. „ok. przywitaj” pies może podejść.
Fot.2 - Nauka skupienia na opiekunie - podstawowe narzedzie do pracy z psem
Efekt – pies więcej razy będzie próbował nawiązać kontakt z opiekunem, a nawet siadać, aby tylko móc podejść do psiej kumpeli ( jest to też forma nazywana „oferowaniem zachowania” ) Warunek jest jeden, trzeba ćwiczyć w stopniowych rozproszeniach, z dużych i coraz mniejszych odległościach i też tzw. mówiąc "na sucho" ( mam na myśli skupienie uwagi)
Kolejny przykład tym razem z naszego życia: Nave uwielbia wodę, wiec pamiętam jak spacerując brzegiem kanału wielokrotnie leciała w wybranym miejscu, czekając na to bym rzucił Jej zabawkę w celu jej wyłowienia. Chęć takiego zachowania była tak silna, że postanowiłem wykorzystać to w lepszym doskonaleniu chodzenia przy nodze.
Fot. 3 - Niektóre psy uwielbiają pływać i aportować, można wykorzystać tę nagrodę środowiskową
Dlatego zanim Nave pobiegła w swoje ulubione miejsce, musiała przejść obok mnie przy nodze, przez około 10-15metrów, zachowanie wzmocniło się w taki sposób, że gdy Nave chce na spacerze podejść do jakiegoś miejsca, krzak, zapachy w trawie, drzewko, idzie na luźnej smyczy i cały spacer polega na spokojnej eksploracji.
Gdybym Jej zabraniał podchodzić gdziekolwiek, efekt ciągnięcia na smyczy byłby silniejszy, dlatego spełnianie potrzeb społecznych psa jest, jedną z najważniejszych codziennych rytuałów i jak wcześniej pisałem - kluczowe jest szukanie balansu w całej pracy z psem.
Pamiętajmy że każde ćwiczenie które wykonujemy z naszym psem, musi być emocjonalnie korzystne dla opiekuna jak i psa.
Przykład: Szczekanie w samochodzie, wyskakiwanie przy otwartych drzwiach gdy np. przyjechaliśmy do lasu, na łąkę na bardzo emocjonujący spacer. Jeśli od razu po zaparkowaniu otworzymy drzwi i pozwolimy psu na wybiegnięcie z auta, takie zachowanie się tylko utrwali ( a bywa też dla psa niebezpieczne ! )
Co możemy zrobić? – Wpierw wypracujmy sobie polecenie zwalniające np. „Ok. proszę” nastepnie ćwiczmy, że otwarte drzwi nie oznaczają wybiegania z auta, a później uczmy psa że, spokój oznacza super nagrodę !
Fot. 3 - Czytelne zasady budują w nas poczucie bezpieczeństwa
I co najbardziej lubię i pewnie wielu trenerów – behawiorystów też, to KONSEKWENCJA !
Jeśli opiekun będzie niekonsekwentny i pies będzie mógł wychodzić na spacer, gdy skacze, piszczy, podgryza nas ( a miałem takie przypadki) a kolejnym razem bedzie wymagał by, pies był spokojny lub usiadł, efekty będą dużo gorsze, a psiak będzie wpadał we frustracje z powodu braku przewidywalności.
Wszystkie te wyżej wymienione przykłady mają ścisły związek z nagrodami nie związanymi z jedzeniem czy zabawką, ale z nagrodami które występują w całym środowisku otaczające nas i naszego psa, wystarczy siegnąć gdzieś głębiej w relacji z naszym psem i te niepozorne nagrody mogą kształtować i sprawić by, życie i szkolenie naszego psa, było łatwiejsze oraz bardziej atrakcyjne.
Sporządził Mariusz Ostrowski - behawiorysta, trener psów